Święta, święta i po świętach. Po niedawnych przygotowaniach, pozostały puste półmiski, torebki po prezentach i objedzone brzuchy. O ile naczynia można spokojnie pozmywać, torebki poukładać o Tyl przywrócenie naszych brzuchów do normalnego stanu stanu, często graniczy z ogromnym kłopotem. Podpowiem dzisiaj co zrobić żeby w miarę szybko uporać się z objawami świątecznego obżarstwa.
Pierwszy ważny krok to odpowiednie nawodnienie. Kiedy więcej jesz, powinieneś/powinnaś też więcej pić. Oczywiście mowa tutaj nie o kawie która odwadnia tylko o różnego rodzaju ziołach. Dziurawiec, rumianek, koper pokrzywa, mięta czy dzika róża, wypijane na ciepło powinny przynieść oczekiwaną ulgę.
Jeśli pijemy już herbatę czy kawę, możemy też pokusić się o dodanie różnego rodzaju przypraw. Cynamon dodany do herbaty wspomaga trawienie. Tak samo jak kawałki imbiru, wrzucone do herbaty, rozgrzeją organizm i przyniosą ulgę dla żołądka.
Jeśli już mowa o napojach, pomocny może być tez ocet jabłkowy. Jedna łyżkę octu, rozcieńczamy
w przegotowanej, ciepłej wodzie. Mikstura ma niezbyt przyjemny smak, jednak wspomaga pracę przeciążonego żołądka.
Kompot wykonany z suszu. To oczywiście dodatkowe kalorie jednak także masa witamin i dodatkowa porcja wody. Dodatkowo kompot wykonany z suszonych owoców, pomaga w trawieniu i reguluje prace jelit.
Siemię lniane, czyli magiczny lek na żołądek. Łyżkę siemienia zalewamy gorącą wodą, mieszamy
i odstawiamy na kwadrans. Nie nazwę tego apetycznie wyglądającym deserem, jednak siemię lniane to doskonały lek, na zmęczony żołądek. Przynosi ulgę i pomaga w trawieniu.
10 minut spaceru dziennie, czyli złota zasada nie tylko na co dzień ale i od święta. Właśnie odrobina ruchu to doskonały sposób, na poradzenie sobie z bolączkami żołądkowymi. Dzięki zwykłemu spacerowi, pobudzamy bowiem do pracy jelita a także, spalamy pochłonięte wcześniej kalorie.