„Przytyłam ostatnio bo mam siedząca pracę”

„Przybrałem na wadze bo nie mam czasu na gotowanie i jem późno jak wracam z pracy do domu”

„Jestem kierowcą i żywię się na mieście. Innego rodzaju jedzenia nie widzę, bo to szybko i w sumie tanio.”

„Tyje niestety odkąd zaczęłam pracę w nowej firmie. Nie mam czasu pójść na obiad i generalnie jem co kupię w automacie na dole.”

To oczywiście tylko niektóre z wymówek, jakie słyszę na co dzień w moim gabinecie. Jedne są mniej sensowne, inne bardziej. Jeszcze inne to usprawiedliwienie swojego lenistwa.

Po pierwsze KAŻDY Ty i Ty i Ty Każdy ma tyle samo czasu.

Po drugie jedzenie na mieście nie jest wcale takie tanie (taniej jest zrobić coś w domu).

Po trzecie nie musi być ani monotonnie, ani niesmacznie.

Dzisiaj piątek więc na dwa dni zostawię Was z nowymi przepisami. Natomiast przyszły tydzień chciałbym poświęcić tematyce lunch boxów. Jedzenia na wynos, które można zabrać do pracy, które nie wymaga wielu godzin przygotowań i które wyśmienicie wpłynie na Twoją linię, Twój portfel i Twoje zdrowie.

Żeby nie być gołosłownym, przepisy na poniedziałek już dziś na blogu!

A od Ciebie piękna kobieto, która przytyła w pracy siedzącej oczekuję mniej wymówek. Od tej drugiej atrakcyjnej Pani, która zmieniła rozmiar po urodzeniu dziecka, oczekuję więcej chęci . Od Ciebie kurierze który całymi dniami siedzisz w samochodzie, oczekuję przeliczenia ile kosztują te obiady na mieście.

Dość wymówek, dość usprawiedliwień czas małymi krokami dążyć do CELU jakim jest Twoje zdrowie !