Chyba każdy z nas ma jakieś mniejsze lub większe kompleksy. Rzeczy w swoim ciele których nie lubi i które chciałby zmienić. Czasem są one tak mała że po prost się do nich przyzwyczajamy. Czasem jednak to czego nie zauważają osoby postronne w naszej głowie urasta do rangi największego, życiowego kłopotu. Wymyslone lub prawdziwe, wyolbrzymione po stokroć
i powodujące niechęć danej osoby, do swojego wizerunku w lustrze. Takie przypadki mozna nazwać dysmorfofobią, czyli zaburzeniem polegającym na zaburzonym postrzeganiu swojego ciała lub jakiejś jego części.

Dysmorfofobia nie niesie za sobą żadnych innych psychicznych zaburzeń. Polega ona po prostu na tym iz dana osoba, znajdje w sobie cos czego nie lubi, nie akceptuje (często tylko ona w ogóle to zauważą) i skupia na tym swoje myśli. Ilość godzin jakie zajmuje jej analizowanie swojej „wady” oże wahać sie od 3 do nawet 8 w iągu doby.

Mimo iz jak juz wspomniała, niekoniecznie wiąże się to z jakimkolwiek towarzyszącym zaburzeniem na tle psychcznym, dysmorfofobia ma swoje negatywne konsekwencje. Z powodu braku akceptacji własnego ciała, dany człowiek często cierpi na zaniżone poczucie własnej wartości, niejednokrotnie ilozuje się od innych ludzi czy też staje się apatyczny, mało towarzyski
i niehctęnie opuszcza miejsca które uznawane sa w jego oczach, za bezpieczne. Dodatkowo nadmierne skupianie się na swoich wyimaginowanych problemach wizerunkowych, prowadzić może do problemów na tle zawodoym. Brak skupienia na pracy, rozkojarzenie itp mogą odbić się na wydajności danego czlowieka.

W niektórych przypadkach, dysmorfofobia prowadzi do wystapienia zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych. Zachowania takie jak ciągłe oglądanie się w lusterku, wizyty u lekarzy w celu upewnienia się o braku problemu czyli wszystko to, co robi dany człowiek, aby przekonać się
o swojej normalności a jednak nadal utwierdza się o swojej inności. Zafiksowanie na tle wyglądu
i widzianego przez daną osobę „kłopotu” mogą tez w konsekwencji doprowadzić do depresji czy

w skrajnych przypadkach, nawet myśli samobójczych.

Z tych własnie powodów, nie powinno sie ignorować objawów wskazujących na dysmorfofobię. Na szczęście można z nią „walczyć” a procent osób które się jej pozbyły, jest zadziwiająco wysoki. Dysmorfofobia bardzo często jest początkiem anoreksji czy innych, równie niezdrowych zachowań żywieniowych. Niezależnie od tego czy zmieniamy swoje nawyki aby schudnąć, przytyć czy zbudować tkankę mięśniową, należy pamiętać iż diecie jakakolwiek by ona nie była, zawsze trzeba brac pod uwagę czynnik psychologiczny. Wszystko to co robimy, w mniejszym lub większym stopniu, bierze się z naszej głowy.