Jeśli chcemy dowiedzieć się czegoś na temat objawów czy sposobów walki z tych schorzeniem, powinniśmy zacząć od podstaw, czyli tego skąd bierze się te choroba. Kamica ma swoje 4 odmiany, cystynową która jest wynikiem wad wrodzonych, moczanowa, szczawianowa czy fosforanowa które natomiast są dosyć bolesnym rezultatem złych decyzji żywieniowych.

W bardzo wielkim skrócie proces oczyszczania krwi przez nerki, polega na filtrowaniu i oddzielaniu jej od niepotrzebnych substancji które są wydalane każdego dnia z moczem. Tak dzieje się kiedy Twój organizm działa prawidłowo. Natomiast jeżeli zaczyna się psuć, część z osadów zbiera się na dnie kielicha  nerkowego i powoli tworzy coraz grubszą warstwę osadu.

Tutaj tez mamy dwie możliwości ponieważ niejednokrotnie płytka ta sama się rozkrusza i również
w sposób naturalny, zostaje wydalona poza organizm. Druga mniej pożądana sytuacja występuje wtedy, gdy osad ten zamiast ulec rozkruszenia, twardnieje i tworzy zalążek do doczepiania się innych, coraz to nowszych warstw. Można to porównać do powstawania kary koralowej (jako ciekawostkę dodam że kamienie powstające w nerkach, również mogą przybierać ciekawe i estetyczne wizualnie kształty).

Mimo tego nie polecam nikomu hodowania takiej malej kopalni.  Jeśli już o tym mowa to należy wiedzieć że z punktu chemicznego, taka sytuacja ma miejsce gdy przekroczony zostanie próg rozpuszczalności, czyli innymi słowy gdy poziom związków wpływających na ich powstawanie, przekroczymy dopuszczalny limit. Taki stan rzeczy bierze się z wspomnianego już złego odżywiania, wadliwie zbudowanego układu moczowego, rozciągniętego w czasie leczenia choroby wrzodowej czy nadczynności przytarczyc oraz przyjmowania wybranych leków.

Problemy z dosłownie,  rosnącą w nas chorobą można zauważyć na kilku płaszczyznach. Po pierwsze krwiomocz, ucisk na pęcherz albo kolka nerkowa (silne bóle które wymagają interwencji lekarskiej). W takich przypadkach możemy zadziałać w miarę szybko bo fizycznie, odczuwamy że cos jest nie tak.  Zdarzają się tez sytuacje w których kamica ma postać bezobjawową, wtedy tez odkrywana jest często przez przypadek, podczas innych badań.

Pocieszające jest że kamice leczy się raczej bezoperacyjnie (taka ewentualność jest wykorzystywana jedynie w przypadku dużych kamieni) a co najwyżej mało inwazyjnymi zabiegami. Bardzo dobra metoda jest leczenie kamicy dietą. Tak też w przypadku wady wrodzonej należy wzbogacić swoją dietę o produkty takie jak mleko i jego przetwory a ograniczyć mięsa i jego pochodne. Koniecznym jest spożywanie dużej ilości płynów.

W przypadku odmiany fosforanowej, należy zakwasić mocz. Unikamy tutaj produktów ogólnie polecanych czyli nasion roślin strączkowych, ziemniaków, owoców i warzy1), jaj czy tez mleka. Mają one dużo wapnia i fosforanów a kamica która się właśnie rozwija z nich wzięła swój początek. Polecane są natomiast kasze, chleb, makarony, mięso, ryby czy masło. Mówi się tez że w przypadku tej kamicy, należy wesprzeć dietę środkami farmakologicznymi.

Kolejna siostrą jest kamica szczawianowa, która z kolei jest najbardziej popularna odmianą tej znanej choroby. W tym przypadku winowajcami są przedawkowanie witaminy D3, nadczynności przytarczyc oraz nadmierne wydalanie przez ciało cytrynianów, szczawianów i wapnia. W takiej diecie należy pic około 4 do 5 litrów płynów dziennie. Wykluczyć natomiast należy czekoladą, kakao, szpinak, szczaw, cytryny, buraki oraz alkohol. Pożądanymi produktami są chude mięsa, ryby, drób, sałata, cebula, owoce, masło czy ogórki.

Kamica moczanowa to ostatni ze znanych nam odmian tej przypadłości. Bierze się ona gdy organizm ma nadprodukcje kwasu moczowego lub gdy pH moczu ma zbyt kwaśny odczyn. Leczenie natomiast nie jest skomplikowane, gdyż kamienie te rozpuszczają się pod wpływem odpowiednich leków. Można tez zadbać o to aby odczyn moczu utrzymywał się w równowadze co zapobiega nawrotom choroby.  Z punktu widzenia dietetyki, jemy potrawy mleczne oraz owoce czy warzywa oraz drób
i cielęcinę w ograniczeniu do około 100-150 gram na dobę. . Pomagają one w osiągnięciu równowagi kwasowo zasadowej. Unikać należy puryn a te znajdziemy w herbacie, kawie, kakao, mięsie, sosach
i wywarach mięsnych, roślinach strączkowych czy podrobach oraz śledziach i sardynach.

Do wszystkich osób które borykają się lub nie z kamica. Mam jednak ogromna prośbę. Ja sama jestem zdania że wiele chorób można wyleczyć czy tez zmniejszyć ich objawy za pomocą diety. Nie jestem jednak lekarzem ani bogiem i żadna z moich (czy tez przeczytanych lub zasłyszanych) porad, nie powinna zastąpić wam badan lekarskich i kontroli nad ich wynikami. Dietetyk to osoba która pomaga i ulecza natomiast nie traktujmy go jak lekarza prowadzącego. Połączenie obu terapii moim zdaniem, daje zawsze najlepszy efekt.