Zasadniczo Polska kuchnia nie należy do bardzo skomplikowanych, kosztownych czy tez mało wartościowych. Jedynym jej kłopotem (oczywiście z mojego punktu widzenia) jest zapomnienie o jej tradycyjnych produktach. Przez to że słowo FIT stało się hitem nie tylko telewizyjnym ale również konsumenckim, troszeczkę w odstawkę odeszły produkty które były FIT jeszcze zanim nakręcono wszystkie mądre programy i  napisano wszelkie odkrywcze książki, poradniki i diety cud.

Jednym z takich produktów, jest znana wszystkim ale chyba mało popularna kasza. Dzisiaj trochę o tym produkcie. Dzisiaj tez kilka sposobów jak go przygotować, żeby był smaczny, zróżnicowany i nie stracił wartości odżywczych.

Jeśli już o nich mowa, należy poznać kilka podstawowych rzeczy, związanych z tym cudownym produktem. Kasza (jakakolwiek by ona nie była) jest bogatym źródłem witaminy B1, B2, B5, PP, E oraz kwasu foliowego. Dodatkowo zawiera potas magnez, żelazo, cynk, miedź, krzem i mangan.

Zacznę więc od przedstawienia Tobie jakie opcje Czekaja na Ciebie na sklepowych półkach:

  1. Gryczana – jak sama nazwa mówi, powstaje z nasion gryki i wśród tej odmiany wyróżniamy dwa rodzaje, kasze palona i kaszę niepaloną. Jest ona bogata w białko o dużej zawartości odżywczej, pełno aminokwasów egzogennych. Dodatkowo zawiera przeciwutleniacze, wzmacniające naczynia krwionośne. Dodatkowo kasza charakteryzuje się wysoka zawartością błonnika pokarmowego i niskim indeksem glikemicznym. Oba te składniki wpływają na odczuwanie uczucia sytości, przez kogoś kto zjadła kaszę. Dzięki temu też polecana jest cukrzykom.  Bezpieczna dla osób uczulonych na gluten, gdyż zwyczajnie jest go pozbawiona.

Gdyby wziąć pod lupę tabelę wartości odżywczych, kasza jaglana zajmuje najwyższe miejsce pod względem substancji dobroczynnych na 100 gram produktu.

Mimo niewątpliwych plusów kaszy nie powinno się podawać dzieciom do 10 miesiąca życia, pacjentom cierpiącym na wrzody dwunastnicy czy żołądka oraz niewydolnością nerek.

  1. Jęczmienna – zależnie od tego jak bardzo rozdrobniona jest kasza, nosi nazwy takie jak pęczak, perłowa i łamana. Według dietetyków zawiera ona sporą zawartość glukanu który obniża poziom złego cholesterolu we krwi.

Tutaj podobnie nie dla każdego kasza jest zbawiennym produktem. Osoby chory na celiakie i dzieci do 10 miesiąca życia, powinny jej unikać.

  1. Jaglana – produkt bezglutenowy, wykonywany z prosa, królowa witaminy B1, B2 i B6 oraz żelaza dzięki któremu polecana jest dla osób mających kłopoty z erytrocytami czyli czerwonymi krwinkami. Każda kobieta która ma obfite miesiączki i każda osoba która z jakichkolwiek powodów, utraciła spora ilość krwi powinna zajadać się kaszą jaglaną, aby odbudować swoją krew. Każdy z was kto cierpi na brak koncentracji , powinien wiedzieć że może to być oznaka iż Twoja krew nie transportuje odpowiedniej ilości tlenu.

Dodatkowy atut to krzem czyli pierwiastek budulec, wzmacnia i buduje Twoje kości. Uelastycznia skórę i odbudowuje ściany naczyń krwionośnych. Kasza jaglana wspiera też układ nerwowy a zawarta w niej lecytyna, pomaga wszystkim tym którzy intensywnie pracują umysłowo, wspomaga procesy zapamiętywania. Ligniny z kolei pomagają Tobie w wyrównaniu gospodarki hormonalnej, hamując możliwość wystąpienia raka i starzenia się skóry.

Uważać na nią jednak powinny osoby które borykają się z niedoczynnością tarczycy, nie trzeba wykluczyć jej z diety całkowicie, jednak zaleca się aby spożycie nie przekraczało 1 porcji na tydzień.

  1. Manna – powstaje w momencie gdy mieli się pszenicę aby uzyskać mąkę. Dzięki swoim cechom, czyli lekkostrawności polecana jest osobom z problemami układu pokarmowego. Jest to produkt glutenowy, jednak można go wprowadzać do diety dziecka (oczywiście w małych ilościach). Niestety manna pozbawiona jest błonnika pokarmowego, co z jednej

Kasza manna to swoisty smak dzieciństwa jednak osoby chore na celiakię, hemoroidy i zaparcia nie powinny po nią sięgać.

  1. Owsiana – na co dzień chyba niekoniecznie kojarzona z kaszą jednak jej matką a właściwie ojcem jest właśnie owies. Sama owsiana kasza uzyskiwana jest z jego ziarna i niestety w naszym pięknym, nadwiślańskim kraju, nie zdobyła ona jeszcze ogromnej popularności. Owsianka zawiera wspomniany już wcześniej glukan(błonnik) który ułatwia wypróżnianie. Ponad to zawiera dużo białka wysokiej jakości i pomaga w wyrównaniu gospodarki cholesterolowej.

Tutaj podobnie jak w przypadku innych kasz, odradzam spożywania przez osoby cierpiące na celiakię oraz dzieci do 8 miesiąca życia.

Są też kasze które dopiero powoli wkraczają na nasz rynek. Uważam jednak że zdecydowanie warto zwrócić na nie uwagę:

  1. Kuskus – wywodzi się z pszenicy durum, ugotowanej na parze i wypolerowanej. Ciekawy jest fakt iż kiedyś uważano ja za odpadki uzyskane po przemieleniu kaszy, dopiero później zorientowano się że kasza ta świetnie nadaje się jako dodatek do dań. Nie zawiera dużo błonnika, jednak jest bogata w białko i węglowodany.

Dzięki temu że jest lekkostrawna, można ją polecać osobom z problemami trawiennymi. Jednak tutaj również odpada podawanie jej osobom z celiakią oraz dzieciom które nie ukończyły 9 miesiąca życia.

Z tych właśnie powodów i dzięki takim a nie innym właściwościom, kasze polecane są  dla osób które maja problemy z sercem (magnez skutecznie je wzmocni). Również uskarżający się na anemię, powinni wprowadzić dania z kaszy do swojego codziennego jadłospisu (dzięki zawartości żelaza, doskonale wspomaga układ krwionośny).  Korporacja i ówczesny sposób pracy wielu z Was, wpływa na to iż odsetek ludzi żyjących w stresie, ciągle wzrasta. Dzięki kaszy i jej pokładom witaminy z grupy B, pomożesz sobie w łagodzeniu objawów takiego stylu życia.

Mam nadzieje że chociaż trochę pomogłam w zrozumieniu bogactwa kasz. Mam tez nadzieję że zachęciłam do ich spożywania. Niedługo pojawia się tez przepisy z kaszą które sa nie tylko smaczne ale i zdrowe. Smacznego J