Moda na bycie fit przyszła do nas z zaskakującym trendem. Wraz z nią w sklepach zaroiło się od produktów fit i light, czyli takich które pozbawione są tłuszczu. Producent wie jak skusić kupujących do swoich nowości kulinarnych. Fit jogurt, fit serek, fit sok, fit golonka i fit majonez.

Wszystko oznakowane zarysem ciała pięknej, szczupłej kobiety i mamy przepis na zdrowie. Czy aby na pewno ten tłuszcz jest winny całemu złu świata?

Na pewno zetknęliście się już a różnymi witaminami. Jedne odpowiadają za brak chorób, inne za zdrowe oczy i kości. Zjadacie je za pewne w formie tabletki lub produktów, które noszą napis „codzienna porcja witaminy A,D,E i K”.

Nie bez powodu użyłem takich a nie innych literek. Nie bez powodu zapytam Was jeszcze raz, jak często kupujecie wszystko to co bez tłuszczu i z największą ilością witamin?

W Waszym życiu tak jak w Waszych organizmach, zachodzą różne reakcje chemiczne. Tak samo jak galaretka nie tężeje w połączeniu z kiwi, tak samo wymienione wyżej witaminy, słabiej się wchłaniają bez pomocy tłuszczu. Dopiero przy użyciu (spożyciu) produktów bogatych w te witaminy i połączeniu ich z odrobina tłuszczu (zdrowego oczywiście) Macie pakiet full service, który lepiej niż tabletki, zadba o Wasze zdrowie.

Dlatego, zamiast przepłacać i wybierać tylko to co odtłuszczone, wybierzmy zdrowe tłuszcze. Kaszę z odrobiną tranu, sałatkę z oliwą, pomidory z łososiem, jogurt z owocami i półtłustym mlekiem. Zadbaj o swoje zdrowie, zadbaj o swój portfel.

Jeśli nie wiesz jak, zapytaj dietetyka.