Jest ostatnią siostrą opisanej już dwójki. Bulimia trochę pominięta w niczym niezadbane dziecko, nie  odstępuje jednak anoreksji czy ortoreksji w niesieniu spustoszeń w organizmie człowieka. Bulimia niestety ma wiele możliwości, może nawet więcej niż te dwie pozostałe. Bulimia charakteryzuje się tym że występują napady objadania się i wymiotowania, połączone z przyjmowaniem leków przeczyszczających i wykonywaniem nadmiernego wysiłku.

Bulimia podobnie ma podłoże biologiczno kulturowe oraz psychologiczne. Wszystko co wynosimy z domu, z pierwszych nawet lat naszego życia w pewien sposób wpływa na nasze przyszłe żywienie lub ewentualne z nim problemy.  Mogą być to bardzo emocjonalne przeżycia czy też nawet takie o których nie do końca zdajemy sobie sprawę.  Tak jak wykorzystywanie seksualne może spowodować pojawienie się zaburzeń bulimicznych tak samo i nadmierne oczekiwania ze strony najbliższych, mogą być tym zapalnikiem.

Bulimicy mają też szerokie pole do popisu w momencie gdy próbują oszukać (i oszukują) całe swoje otoczenie. Ponieważ bulimia polega na jedzeniu i oddawaniu zjedzonych produktów, można p[przyjąć że dana osoba zjada normalne posiłki. Nawet jeśli w późniejszym czasie, poza wzrokiem rodziny czy przyjaciół całość spożytych pokarmów ląduje w ściekach.

Tego typu zachowania czyli ciągłe „chowanie się” prowadzą w konsekwencji do izolacji i odsuwania się od innych. Często jest tak że osoby które cierpią na bulimię maja obniżona samoocenę i nie chcą przebywać w towarzystwie. Zamiast kawy z koleżankami czy piwa z kolegami, wymyślają kolejne sposoby i formy oszustwa. Oszustwa te są do tego stopnia skomplikowane że często rodzina czy najbliżsi nie w są w stanie ich zauważyć w pierwszym etapie choroby. Ta z kolei postępuje dosyć szybko i co najgorsze utrwala się w najbardziej niebezpiecznym miejscu, w głowie danej osoby.

Jeśli chodzi o tą wersję zaburzeń żywienia, bulimia działa na dwóch płaszczyznach. Wyniszcza organizm poprzez niedożywienie i dodatkowo poprzez zwracanie jedzenia. Niedożywienie będące wynikiem pozbywania się z organizmu jedzenia które wcześniej w akcie wielkiego obżarstwa zostało wprowadzone, powoduje oczywiście spadek wagi. Wraz ze spadkiem wagi powoduje utratę mięśni. Ponieważ tłuszcze ginie w szybkim tempie, giną też hormony co u kobiet oznacza zatrzymanie miesiączki. Kolejną zgubą jest wyniszczenie organów wewnętrznych, osłabienie naczyń krwionośnych i mięśnia sercowego.

Standardem są tez połamane paznokcie, suche włosy i blada cera. Problemy z oczami, ból czy swędzenie niezależnie od ilości kropli nawilżających, nie przynosi  już pożądanych efektów. Anemia to codzienność, tak samo jak krew lejąca się z nosa i zawroty głowy. Generalnie da się z tym żyć, bo czego się nie robi dla pięknej figury.

Drugi ogromny problem to wymiotowanie i stosowanie środków przeczyszczających. Poprzez cykliczne zwracanie pokarmów występują nadżerki, krwawienia, uszkodzenia przełyku i żołądka. Zaparcia to oczywiście kolejny aspekt tej choroby, skoro mamy już zaparcia mamy też środki przeczyszczające. Stosowanie tych w ilościach jak największych (pamiętaj że delikwent z bulimią cały czas myśli i kombinuje jak schudnąć) powoduje osłabienie mięśni odbytu i hemoroidy.

Kończą się też wymówki wciskane rodzinie która coraz bardziej zaczyna podejrzewać że istnieją jakieś problemy.  Tak głęboko zakorzenione w głowie stwierdzenie o nieatrakcyjności swojego ciała i lęk przez ludźmi, nie pomaga wcale w nawiązaniu relacji rodzinnych które mogłyby pomóc w dążeniu do zdrowia.  Fakt ten tworzy sytuacje nerwowe, te tworzą lęk i stres i koła się zatacza, bo jedyna forma ucieczki jest kontrola tego, co da się kontrolować…. Czyli swojej wagi.