Jo jo zabawka która cieszy od koleń, zabawka którą  uwielbiają wszyscy, bez względu na wiek. Mały czy duży, stary czy młody, każdy z nas najprawdopodobniej kiedyś miał możliwość bawienia się  jojo J  mała rzecz a cieszy, powiemy jednak czy efekt jojo cieszy tak samo jak jego zabawkowy odpowiednik?

Skąd się bierze i jak jemu zapobiegać oraz jakie popełniamy błędy w odchudzaniu?

Po pierwsze należy wyjaśnić czym jest efekt jojo który pojawia się u wielu z nas po zakończeniu odchudzania. Efekt ten jest to w zasadzie naturalna reakcja organizmu na zwiększoną dawkę kalorii. Wyobraźmy sobie że idziemy na dietę, taką super po której chudnie się 3kg tygodniowo. Zaczynają się ograniczenia, wyrzeczenia i jedzenie na poziomie 1220kcal dziennie (czasami mniej). Z doświadczenia wiem że wiele z Was rezygnuje wtedy z tłuszczów, słodyczy i innych pozornie tuczących produktów. Mijają dwa okropne tygodnie, dieta się kończy i witaj czekolado!

Biedny ten nasz organizm w tym momencie bo przez 2 tygodnie zabrano mu wszystko a teraz dostaje to z powrotem. Cóż on ma zrobić? Spalić nie da rady bo dawka kalorii zbyt duża, zmagazynować, owszem to potrafi. Więc magazynuje z dwóch powodów:

  1. Zbyt dużo kalorii które przekraczają jego dzienne zapotrzebowanie
  2. Strach że za chwilę znowu mu zabierzesz

Więc biedny, zmasakrowany organizm kumuluje w tkance tłuszczowej ile się da, bo ostatnie przeżycia które mu zafundowaliście zakodował jako „konieczność zbierania na później”. Więc zaczyna się nowy tydzień, nadal jecie jakby dieta nie istniała a biedny organizm zbiera, zbiera, zbiera……

Zebrał 5 kg które zgubił więc co? Znowu dieta! Dwa tygodnie, minus 5 kilogramów, po dwóch tygodniach czyste jedzeniowe szaleństwo. Dla naszej głowy może jest to jakiś sposób ale dla naszego ciała jest błędne koło które nie ma końca i kompletnie wytrąca je z równowagi. Takie zachowania sa główna przyczyna efektu jojo. W poniedziałek opowiem, jak im zapobiegać.